Wypadek B767 w Zimbabwe
Reklama
Wczoraj (4.08) podczas lądowania na lotnisku w Harare - stolicy Zimbabwe, zdarzył się incydent z udziałem pasażerskiego samolotu Boeing 767. Z relacji świadków wynika, iż po wylądowaniu (wypadku) na pasie startowym pojawiły się płomienie.
Komunikaty agencji są tak lakoniczne, że nie wiadomo nawet do jakich linii lotniczych należała maszyna; w wypadku miał nikt nie zginąć.
- Mogę potwierdzić, że doszło do wypadku, są tylko ranni, nikt nie
zginął. Nie mogę na chwilę obecną podać szczegółów - powiedział cytowany przez tvn24 David
Chawota, szef urzędu Lotnictwa Cywilnego w Zimbabwe.Komunikaty agencji są tak lakoniczne, że nie wiadomo nawet do jakich linii lotniczych należała maszyna; w wypadku miał nikt nie zginąć.
Samolot leciał z Londynu.