Wrocław ma nadzieję na trasę do San Francisco
Po zapowiedzi połączenia z Dolnego Śląska do Seulu, na celowniku wrocławskiego lotniska pojawiła się bezpośrednia trasa do San Francisco.
Reklama
Prezes Portu Lotniczego Wrocław w rozmowie z "Fly4Free" powiedział, że ma zamiar zachęcić Polskie Linie Lotnicze LOT do zwiększenia częstotliwości rejsów do Korei Południowej. Trasa ma mieć potencjał na przynajmniej dwa połączenia w tygodniu, lecz rozwój oferowania ma utrudniać ograniczająca umowa bilateralna, która pozwala na realizację tylko pięciu rotacji z Polski do Korei tygodniowo. Ekspansja LOT-u we Wrocławiu oznacza więc, przynajmniej na razie, redukcję częstotliwości rejsów na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Pacamaj poinformował również, że ma nadzieję na inaugurację bezpośrednich rejsów z Dolnego Śląska do Izraela oraz... Stanów Zjednoczonych. W kręgu zainteresowań lotniska jest San Francisco. Prezes przekazał, że wrocławski port poinformował już LOT o swojej intencji, choć oczywiście na tym etapie nie można mówić o jakichkolwiek wiążących deklaracjach. Za uruchomieniem rejsów do San Francisco przemawia zapowiedziana inwestycja amerykańskiego koncernu elektronicznego Intel na Dolnym Śląsku.
Warto zauważyć, że temat inauguracji przez polskiego przewoźnika rejsów do San Francisco nie jest niczym nowym. Na chwilę przed wybuchem globalnej epidemii LOT zapowiedział uruchomienie połączenia z Lotniska Chopina do San Francisco i Waszyngtonu. Choć z oczywistych względów do inauguracji lotów nie doszło, LOT nie zrezygnował z planów amerykańskiej ekspansji, co chwilę sondując możliwość wzbogacenia swojego północnoatlantyckiego oferowania.